-A co proponujesz?-spytałam, a wokół rozbrzmiał śpiew ptaków. Jeden, czarno-biały, przeleciał obok.-Popatrz.-powiedziałam i zagwizdałam krótką melodyjkę. On chwilę nasłuchiwał, po czym zaczął powtarzać tą samą melodyjkę.-To jest kosogłos.-powiedziałam. Ptak dalej śpiewał.